#1 2010-11-01 01:41:45

 Yeti

Nowy użytkownik

Skąd: Sztum
Zarejestrowany: 2010-10-31
Posty: 3
Punktów :   

Może jastem z Wenus...

a może i z Marsa, jednakże

spróbuję opisać mój "problem"!

Nie jestem obyty na polskich uczelniach, może na państwowych jest inaczej, jednakże brak mi po krótce mówiąc jednej rzeczy.
Czy wykładowca nie zasługuje na podziękowania ze strony słuchaczy?

Byłem już tu i tam, znam odrobinę historii, i byłem mocno zdumiony po pierwszych wykładach, gdzie wszyscy się pakowali i wychodzili, a ja pukałem w stolik w podziękowaniu za "oświecenie".

Na koncertach przykładowo się klaszcze, tupie lub buczy z wrażenia - normalka fajnie bylo!!!

A my... szkoda gadać ... może to pozostałość po PRL... sam nie wiem...

Nie chcę chwytać za mikrofon i prosić, lecz tak wspaniali ludzie do nas mówią, iż może zasługują na APLAUS

Wojtek

Ostatnio edytowany przez Yeti (2010-11-01 01:43:12)

Offline

 

#2 2010-11-02 18:06:10

magda

Użytkownik

Zarejestrowany: 2010-09-20
Posty: 14
Punktów :   

Re: Może jastem z Wenus...

Być może masz rację....być może jesteś z innej planety....powiem ci jedno....rozejrzyj się dookoła i powiedz co widzisz...?bo ja na wykładach widzę około 150 studentów płacących grubą kasę...jak sądzisz co myślą? bo mi się wydaje że myślą żeby tylko zdać i w końcu za coś płacą...!!!choć mi osobiście faktycznie niektóre wykłady się podobają, ale żeby klaskać...?to chyba lekka przesada to nie cyrk ani teatr...

Offline

 

#3 2010-11-03 00:10:42

 Patryk

Administrator

Zarejestrowany: 2010-09-19
Posty: 26
Punktów :   

Re: Może jastem z Wenus...

Zgadzam sie z Magda. Smiechem jest to ze tyle placimy, a np wykladowca daje nam 2-3 kserowki i "skserujcie sobie". To jest zalosne. To moze jeszcze w kosciele po mszy powinno sie zaczac klaskac jak to ksieza nas pieknie nauczaja, sciagaja siano w trakcie mszy itp? BANDA POLSKICH DECYDENTOW.


TAEKWONDO my life

Offline

 

#4 2010-11-07 01:10:55

inga.gdansk

Użytkownik

Zarejestrowany: 2010-09-21
Posty: 15
Punktów :   

Re: Może jastem z Wenus...

yeti chyba ma na myśli wychodzących studentów podczas wykładów np filozofii, gdzie profesor mówi baaardzo madrze i z wielką klasą no ale... kazdy wie,że zdawalnośc u niego jest niemalże stu procentowa, więc... po co siedziec, jak można gadać, uczyć się z wartości niematerialnych tudzież przewertować smsy do skasowania w komórce...

to nie kwestia kasy ale dobrego wychowania, bo większośc to sory ale gównażeria, której rodzice sypnęli kasą i napuszeni siedzą jakby za karę na wykładach. Do tego trzeba dorosnąć, żeby wydac ciężką kasę i docenić a nie z wyższością przychodzić bo płace to mam to w przysłowiowej du*ie.

Ludzie!!, wy kiedyś macie być wzorami dla innych więc już teraz zacznijcie od siebie, postawcie sie na miejscu wykładowcy, poczujcie się jak oni gdy po raz dwudziesty wchodzi spóźniony student i mówi na cały głos "przepraszam".... szanujcie innych tak, jak chcecie aby szanowano was

i tu nie chodzi o klaskanie ale właśnie o poszanowanie czasu wykładowcy i innych, którzy chcą słuchać a w dalszej cześci o docenienie tego co nam próbują przekazać, górnolotnie zabrzmiało ale nie jesteśmy na kierunku ochrona środowiska czy marketing więc tak miało zabrzmieć

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
GotLink.plzaproszenia-na-komunie-dla-dziewczynki.eu